sobota, 23 marca 2013

Rozdział 10

*Oczami Zayn'a*

     - NIESPODZIANKA!!! - krzyknęliśmy wszyscy wyskakując z ukrycia, gdy do pokoju weszła... Nikki?
- O to dla mnie? Nie trzeba było - mówiła ironicznie - ale skoro już to zrobiliście to... albo wiecie co? Nie mam na was już sił. Kate za chwilkę wejdzie tu z Jessicą i wtedy krzyknijcie to jeszcze raz. Okey? Wszyscy zrozumieli? - spytała nas.
- Tak - powiedzieliśmy jednocześnie. Schowaliśmy się  z powrotem. Czekaliśmy chwile i usłyszeliśmy:
- Niespodziiii... ja pierdole. Chcesz coś zrobić dobrze zrób to sam. Już możecie idioci! - krzyknęła do nas Nikki bo wyskoczył jako jedyny Louis
- NIESPODZIANKA!!! - krzyknęliśmy wyskakując
- W sumie to już nie taka niespodzianka - powiedziała Jessie - Ale tak też może być - i uściskała: Nikki. Kate i Louisa...
- Ej a my? - spytał oburzony Hazza
- A zasłużyliście? - Nikki spojrzała na nas spode łba
- I tak dam im misiaczka - powiedziała radosna Jessie i nas przytuliła. Kate i Nikki tylko spojrzały po sobie zrobiły pokerface i coś do siebie powiedziały

*Oczami Nikki*

     - Jak można być tak miłym dla takich matołków jak oni? No proszę cie nawet niespodzianki nie potrafią zrobić bo coś schrzanią - spojrzałam na podirytowaną równie co ja Kate
- A weź mi lepiej nic nie mów. A co z... sama wiesz czym?
- Sama nie wiem. Może nie powinnyśmy? - i teraz niby sumienie mnie dopadło?
- Jakoś cie w tej chwili nie poznaje - spojrzała na mnie zdziwiona - Po pierwsze to był twój pomysł, a po drugie robiłyśmy gorsze rzeczy. Na basenie też się dziwnie zachowywałaś. Kiedy ten chłopak chwycił cie za dupę myślałam, że mu tego nie darujesz, że chociaż z liście mu dasz, a ty nic - w sumie miała racje. Nic mu nie zrobiłam, a normalnie... no dobra powinnam coś z tym zrobić.
- Wiesz co? Masz rację! Nie ma że boli
- No i taką Nikki kocham i podziwiam - zaczęła się śmiać
- Dobra, dobra też cię kocham - i impreza się zaczęła. Kątem oka zauważyłam, że Niall ciągle mi się przygląda. To trochę dziwne, ale też urocze. A Zayn? Nie zwracam na niego uwagi. Nawet na pół minuty na niego nie spojrzałam. Na pół minuty? Bitch please. Nawet na pół sekundy
- Idę zatańczyć z Liam'em - poinformowała mnie Kate
- Jak tam chcesz - i podeszłam do "barku". Idioci podpisali tak stolik na którym porozkładali alkohol i przekąski. Stałam sama bo w sumie nie było z kim pogadać. Kate ciągle była z Liam'em, Jessie z Lou, a reszta wiary co zaprosili chłopacy... Tak właśnie. Stwierdzili, że będzie trochę sucho jak będziemy sami więc zaprosili jakąś wiarę z komy Jessie. Jak zwykle zapomniała ją zabrać, no ale cóż... życie. Połowy wiary nie znam, a połowy po prostu nie lubię. W sumie gdybym tu nie mieszkała to wyszłabym z tego domu.
- Co robisz? - wyrwał mnie z moich "inspirujących" rozmyślań... Niall
- Myślę - odpowiedziałam
- Zaraz, zaraz. Co robisz? - droczył się ze mną
- Nie wkurzaj mnie jeszcze bardziej. Uwierz mi. Nie warto - przeszyłam go wzrokiem
- Au zabolało - zaśmiał się - Zatańczysz? - dodał po chwili
- Z tobą? Czekaj. Daj mi się zastanowić. Okey już. Nie - widziałam, że posmutniał. Przewróciłam oczami - No dobra chodź - akurat Zayn włączył wolnego "ten to ma momenty"- pomyślałam. Niall się do mnie przytulił i zaczęliśmy się kołysać w rytm piosenki. Nie powiem, żeby mi to nie sprawiało przyjemności. Właściwie to wręcz przeciwnie. Tylko dlaczego?
- I co jest aż tak źle? - spojrzałam mu w oczy i odpłynęłam. Jakie on ma cudne oczy!
- W sumie to nie - odpowiedziałam nadal wpatrzona w jeden punkt. A był nim ocean błękitu.
- Widzisz. Nie musiałaś się tak opierać - drążył dalej temat. Czy go słuchałam? Nie za bardzo. Teraz liczyło się dla mnie tylko i wyłącznie jego spojrzenie. Nawet nie wiem kiedy piosenka się skończyła. - Nie taki diabeł straszny nie? - spytał roześmiany kierując nas do stołu-barku.
- No nie - odpowiedziałam.
- To dla ciebie - podał mi jakiś trunek. Jako, że trenuje i ogólnie jestem sportowcem to unikam takiego czegoś jak fast-foody i alkohol, a o dopalaczach w ogóle nie chce słyszeć.
- Chyba nie powinnam - poinformowałam go
- Jak to? Jesteś na imprezie i się nie napijesz? Jaka jest tego przyczyna o piękna pani? - zaśmiał się. Cudownie się uśmiecha. O czym ja myślę? Nie powinnam...
- Sportowiec + alkohol = niewypał - wytłumaczyłam krótko
- Oj weź. Raz na jakiś czas można - nalegał dalej
- No dobra. No to zdrowie - zaśmiałam się
- Za nas i za tą piękną chwilę - dodał i stuknęliśmy plastikowymi kubeczkami.
     Impreza trwała w najlepsze i przeniosła się na dwór...

*Oczami Kate*

    
Kątem oka zauważyłam, że Nikki tańczy z Niall'em przytulanego. No nie powiem bo to trochę nie w jej stylu. A Zayn? Wygląda na zazdrosnego... Czyżby się szykował jakiś pikantny romansik?
- Czy ty mnie słuchasz? - wyrwał mnie z zamyślenia Liam
- Przepraszam, ale zapatrzyłam się w Nikki i Niall'a - spojrzałam na niego tak zwaną minką szczeniaczka. Chociaż my z Nikki nazywamy ją minką Jessie. Z tego co mi opowiadała Niccol to jej przyjaciółka ciągle ją robi kiedy coś chce albo kiedy przeprasza lub po prostu kiedy chce namówić na coś Nikki. Doskonale wie, że ją tym złamie i to perfidnie wykorzystuje. Podoba mi się to.
- Jak to? Co oni razem robią? - zdziwił się chłopak
- No tańczą przytulanego - odpowiedziałam jakby to było oczywiste. No bo w sumie dla mnie było
- Że oni... razem... i nic nie wybuchło... - zdziwił się
- No sam zobacz - wskazałam gestem głowy gdzie ma spojrzeć.
- Ona wygląda jakby była w nim zakochana - zdziwił się jeszcze bardziej
- I to ze wzajemnością. Nie widzisz jak na siebie patrzą? Spójrz lepiej na Zayn'a, który się temu przygląda - wskazałam na chłopaka
- Zazdrosny?
- No najwidoczniej
- Zaraz, zaraz... Wracając do Nikki i Niall'a... to dlaczego my tak nie tańczymy? - spojrzał na mnie
- Bo stoimy pod ścianą i się na nich gapimy? - odpowiedziałam pytaniem
- No to koniec tego. Chodź!! - pociągnął mnie na parkiet. Tańczyliśmy i bawiliśmy się razem prawie do samego rana...

*Oczami Jessie*

     Całą czas bawiłam się z Louisem. On jest niesamowity!!!
- Skąd masz tą pietruszkę? - spytałam zdziwiona gdy chłopak podszedł do mnie z pietruszką w ręce
- Jaką pietruszkę? - zdziwił się
- Jak jaką? Tą którą masz w ręce - podniosłam ją
- Aaaa PIETRUSZKA! - krzyknął i rzucił warzywem, gdy ujrzał co trzyma
- A co ty myślałeś?
- Że wyrywam marchewkę - powiedział smutno
- Marchewki są... zaraz, zaraz skąd wyrywasz? - spojrzałam na niego podejrzliwie
- No byłem u sąsiadów na ogródku i tak trochę... No kurczę ja na serio mam ochotę na marchewkę - oburzył się
- Chodź - pociągnęłam go za rękę i wyszliśmy do ogródka - TU są marchewki - zrobiłam akcent na "tu" - Możesz sobie wyrwać ile chcesz - uśmiechnęłam się do niego
- Yyyy nie chcę nic mówić, ale... przez nas impreza przeniosła się na dwór - zaśmiał się Lou wskazując palcem na ludzi którzy wychodzili z domu tańcząc
- No cóż. Nie pozostaje nam nic innego jak... - mówiłam tonem Nikki. Haha brzmiało to przekomicznie - BAWIĆ SIĘ DALEJ - krzyknęłam...

*Oczami Zayn'a*
     Kurwa, że też zgodziłem się na bycie tym jebanym DJ-em. Mógłbym teraz bawić się razem z Nikki tak jak Niall. No nic włączę moją składankę i utopie wszystkie moje smutki w kieliszku wódki...

***
   Heeej! No więc sprawa wygląda tak. Widzę, że wchodzicie na bloga, ale nie komentujecie. No więc teraz mam taką prośbę Jeśli przeczytaliście to skomentujcie, nawet Anonimem. To naprawdę daje motywującego kopa w dupę. Aha i głosujcie w ankietach! Dziękuję za uwagę, a teraz... Jak myślisz?
1 Co się dalej wydarzy?2 Nikki będzie z Niall;em, czy może z Zayn'em
3 Co Ci się podobało najbardziej w tym rozdziale? (jeśli coś takiego było :)

Pozdrawiam i całuję ;**

1 komentarz:

  1. Heeeej, :)
    1. Myślę, że przyjedzie policja, bo będzie za głośno na imprezie. :D
    2. Nikki będzie z Niall'em, a z Zayn'em....hm... może później będzie romansik z Zayn'em? :D
    3. Akcja z marchewkami. :) Do tej pory z tego nie mogę, myślał, że to marchewki. :D
    Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń