*Oczami Nikki*
Wszyscy ruszyli w stronę wyjścia. Zatrzymałam Niall'a w połowie drogi.
- Mam do ciebie sprawę - powiedziałam stanowczo
- Okey. No to o co chodzi? - widać było po nim, że jest speszony
- Ale nie tutaj. Chodź - pociągnęłam go za rękę - Tu na pewno nikt nas nie usłyszy, ani nie zobaczy - powiedziałam zadowolona z siebie. Widać było po chłopaku, że jest trochę spięty - Ej no rozluźnij się trochę bo z takim spinaczem to nie mam po co w ogóle zaczynać - tssa genialne porównanie "spinacz" - O czym ty teraz myślisz? - spytałam bo zauważyłam, że jego oczy są jak dwa strusie jaja.
- Bo... my ... sami... tu... na klucz... - nie umiał złożyć zdania w logiczną całość
- Dobra wiesz co? Pójdę po kogoś... - zlustrowałam go wzrokiem - bardziej rozrywkowego - chciałam już wyjść, ale on mnie zatrzymał
- Nie! - wydarł się - Już jest dobrze. Możemy już to zrobić - możemy już to zrobić? Ale co mamy zrobić? Dobra mniejsza
- No więc chodzi o to, że Jessica się dostała...- A co to ma do rzeczy? - przerwał mi
- No dużo bo to właśnie przez to chce, żebyś przygotował z chłopakami u nas w domu imprezę, a ja pójdę gdzieś z Jessie. Po wszystkim oczywiście kasę za alkohol i inne rzeczy co kupicie oddam - spojrzałam na niego jak na debila - A tobie o co chodziło z tym, że "możemy już to zrobić"?
- Nie, nie o nic - powiedział szybko i wyszedł- Ej no zaczekaj! - krzyknęłam za nim - Zapomniałeś o czymś!
- O czym? - zdziwił się
- No a jak chcesz tam wejść? - wyjęłam klucze z kieszonki spodni i zaczęłam nimi machać
- No w sumie fakt - podszedł do mnie i je chwycił
- Dzięki - pocałowałam go w policzek i poszłam się przebrać
*Oczami Niall'a*
*Oczami Nikki*
- Pieprzyłam się z Niall'em wiesz - powiedziałam ironicznie
- I jak było? - spytała mi się Kate. W sumie ona jest spoko i po treningu zawsze robimy sobie jaja z dziewczyn mówiąc jakieś głupoty
- Trochę słabo. Za szybko dochodzi - i zaczęłyśmy się śmiać razem z Kate. Jessie najwyraźniej nie zrozumiała bo patrzyła się na mnie jak na... w sumie sama nie wiem. Jak na jakiegoś zboka chyba. Musze jej później wszystko wyjaśnić, żeby sobie o mnie czegoś nie pomyślała- Kate chcesz się później przejść ze mną i Jessicą na basen? - była wtajemniczona w moją imprezę niespodziankę, a doskonale wiem, że moja przyjaciółka kocha pływać więc nie będzie chciała zostać w domu sama.
- No nie wiem. Z puszczalską i wariatką? Co moi rodzice powiedzą jak się o tym dowiedzą? - Jessie już chciała coś jej powiedzieć, ale ją powstrzymałam mówiąc szybko
- No ej, a ty nigdy nie miałaś 5 chłopaków na raz? - spojrzałam na nią spode łba- Nie! I chyba nikt nie miał! - zaczęła się ze mną "kłócić"
- Dziewczyny! Czy któraś z was miała kiedyś 2 chłopaków na raz? Nie mówię już o 5 bo na takie pasztety to raczej nikt nie spojrzy - zaśmiałam się razem z Kate
- Ja miałam 3 - powiedziała Avril - Jacoba, Jareda i Michaela - wyliczała
- No to... gratuluje - powiedziałam zaskoczona jej wyznaniem - No widzisz, nie jestem jedyna. No to co idziesz czy nie? - oczywiście odpowiedź znałam
- No dobra - powiedziała uśmiechając się głupio pod nosem. Hahaha nie no nie wytrzymam dłużej. Musze wyjść
- Dobra idę na powtóreczke z kimś, mam nadzieję, bardziej wytrzymałym. Idziesz ze mną? - zwróciłam się do Kate
- No dobra... - powiedziała niechętnie - Ale ja chcę Zayn'a - powiedziała z entuzjazmem
- Dobra umowa stoi, ale słyszałam, że Hazza jest z nich wszystkich najlepszy - i wyszłyśmy - Hahahahahhahaha... Nie wierzę, że się na to nabrały hahahaha
- No ja też nie hahaha I jeszcze to co Avril powiedziała hahaha - śmiałyśmy się
- I ty jej wierzysz? Przecież ona ma kilo tapety na ryjcu - powiedziałam przez śmiech
- No w sumie racja. A gdzie tak właściwie idziemy?- Jak już mamy zboczone myśli to do chłopaków. No i powiem im przy okazji o której mogą zacząć przygotowania na tą imprezę
- A kogo zapraszasz? - spytała mnie
- No tych matołków co to będą robić... yyyy... - drażniłam się z nią - kogo by tu jeszcze?
- W sumie to Taylor jest jeszcze spoko - podpowiedziała mi
- Tak, ale nie chce, żeby chłopacy stracili z nią cnotę. Za bardzo się laska puszcza - wytłumaczyłam jej
- No w sumie racja - przytaknęła mi
- No to nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić ciebie - zaśmiałam się
- No dzięki wiesz - spojrzała na mnie spode łba
- Okey. No to oni się przebierają tu. Ja chce napalić trochę... nie w sumie wiesz co? Ty mi kogoś wybierz - wskazałam ją palcem
- Okey. To ty mi wybierz kogoś, żeby było sprawiedliwie - uśmiechnęła się
- Okey. To ty mi wybierz kogoś, żeby było sprawiedliwie - uśmiechnęła się
- No to ty startujesz do Liam'a
- Dobra to ty do...- Tylko nie Zayn'a - przerwałam jej szybko
- Dlaczego? - zadała mi pytanie
- Ponieważ jestem na niego wkurzoooalbo wiesz co? Biorę na swe piękne barki Zayn'a i Niall'a
- Jak chcesz to zrobić? - widać było po niej, że zaimponowałam jej tym stwierdzeniem
- Proszę cię. Z twoją pomocą to będzie kaszka z mleczkiem - i wytłumaczyłam jej cały plan - Stoi?
- Stać to dopiero będzie im - zaśmiała się
- Dobra wchodź do tej szatni i rób wszystko zgodnie z planem. - i ruszyłam do pierwszego pomieszczenia. Nie czekałam długo bo po 5minutach zjawił się w damskiej toalecie Zayn
- Chciała... ołł - powiedział gdy zobaczył, że jestem bez bluzki- Wiesz, że mi zaimponowałeś któryś raz z kolei? - spytałam uwodzicielsko
- Nie... tak... liczyłem... co... - zaczął się jąkać. Kurcze czy każdy chłopak tak ma jak jest zamknięty w pomieszczeniu z jakąś dziewczyną? Zaczęłam się do niego powoli zbliżać, a on stał w miejscu i się na mnie patrzył ze zdziwieniem. Zaczęłam jeździć ręką po jego szyi i schodziłam coraz bardziej w dół. Zatrzymałam się dopiero przy pasku - Co ty robisz? - spytał mi się zdziwiony
- Napaliłam się. A ty nie? - powiedziałam udając zawiedzioną. Wtedy właśnie mnie pocałował i zaczął się rozbierać.
- Zaczekaj chwile - przerwałam mu, gdy chciał ściągnąć mi spodnie
- Dlaczego? - powiedział zawiedziony- Najpierw chcę żebyś ty się cały rozebrał, a później ja - po tym jak to usłyszał był już całkiem nagi. Gdy się całowaliśmy kierowaliśmy się do jednej z kabin. W sumie to ja jego kierowałam. Wepchnęłam go tam, szybko chwyciłam jego WSZYSTKIE ciuchy i wyszłam
- No i jak było? - spytała mnie roześmiana dziewczyna - Słyszałam kawałek rozmowy i muszę przyznać, że zabawne to to jest - i przybiła mi piątkę
- Wiesz co? W sumie nie najgorzej całuje, ale to nie zmienia faktu, że i tak to zrobię - dałam jej ciuchy i weszłam do toalety dla mężczyzn
- O ju... - przerwał tak samo jak Zayn... Harry?
- Co ty tu robisz? - spytałam głupio
- Jak co? Przecież coś ode mnie chciałaś - wyjaśnił Hazza patrząc mi się na stanik
- Dobra czekaj chwilkę - i wyszłam - O słychać Zayn'a - zaśmiałam się bo chłopak darł się, żebym oddała mu ciuchy - Dlaczego w tym kiblu jest Hazza?
- To to nie jest Niall? - zdziwiła się- Nie kurwa Niall to jest ten blondyn. Jak można pomylić blondyna z brunetem? No ale trudno z Harrym będzie zabawniej - uśmiechnęłam się i wróciłam z powrotem do chłopaka
- No więc co chciałaś? - spojrzał się w moją stronę. Stał oparty o umywalkę przy lustrze. Zapewne się przeglądał, gdy mnie nie było
- Że się na ciebie napaliłam - podeszłam do niego i zaczęłam robić to samo co Zayn'owi
- No w sumie ci się nie dziwię - uśmiechnął się. Jaki on skromny normalnie. Wtem zaczął mnie całować "Fuj"- pomyślałam. Masakrycznie całuje. Zaczęłam go rozbierać. Kurcze jemu stanął o wiele szybciej niż Zayn'owi. Hahaha spoko. Gdy był już nagi zaczął się dobierać do mnie. Wepchnęłam go do kabiny, zamknęłam drzwi, chwyciła wszystkie jego rzeczy i wybiegłam
- Oooo! Z tym poszło ci o wiele szybciej - zaśmiała się
- No trudno, koniec napalania się Kate - powiedziałam przez śmiech - Dobra chodź powiesić im te ciuchy i wszystko wyjaśnić - powiesiłyśmy ich ciuchy na drugim końcu korytarza, podeszłam do drzwi toalet i zaczęłam mówić - Jeśli chcesz swoje ciuchy to za pięć minut możesz wyjść. Nikogo już nie będzie. Są na drugim końcu korytarza - usłyszałam tylko "okey" i poszłam się schować. - Masz ten aparat? - spytałam dziewczynę
- Tak - pomachała mi nim przed twarzą
- Dobra to teraz idź do Jessie powiedzieć, że zaraz przyjdę
- No dobra - powiedziała niechętnie, wiedziała doskonale, że nie ma po co się ze mną kłócić bo i tak przegra. Po 3minutach chłopacy wyszli jednocześnie z toalet- Co ty tu? Co ja? Dlaczego? Nikki! - mówili jednocześnie. Brzmiało to przezabawnie. Podbiegli do swoich własności, a ja zrobiłam im kilka interesujących zdjęć i wyszłam z ukrycia
- Haha teraz mam zajebistą historie do opowiadania - zaśmiałam się
- No i kto ci w to uwierzy? - spytał Hazza
- Wszyscy - pomachałam im aparatem i pobiegłam do dziewczyn. Widać było, że są wkurzeni - Aha i powiedźcie Niall'owi, że możecie zacząć o 19
*Oczami Zayn'a*
Kurwa, że też dałem się tak omotać. Ale ona jest taka sexowna i słodka i... kurwa mogłem się tego domyśleć. Najpierw nie chce żebym ją pocałował w policzek, a później niby jest napalona? Wszedłem do chłopaków do szatni, bo to w niej mieli czekać, i wszyscy na nas spojrzeli
- Co od was chciała? - spytał Liam- Żebyśmy przekazali Niall'owi, że może coś zaczynać o 19 - wyjaśnił szybko Harry pomijając jeden istotny szczegół
- A właśnie. Bo Nikki prosiła, żebyśmy zrobili imprezę niespodziankę dla Jessie za to, że się dostała - oświadczył uśmiechnięty
- Zgodziłeś się? - zapytał zdziwiony, równie co ja, Harry
- No jasne. A dlaczego miałbym się nie zgodzić? - spytał speszony
- A gdzie ona ma się odbyć? - spytałem tym razem ja- U Nikki w domu. Masz być DJ-em. Aha powiedziała jeszcze, że nam za wszystko odda więc raczej nas nie wykorzystuje - przejrzał mnie blondyn. Już nie raz tak miałem, że mnie laska wykorzystała.
- Wchodzę w to. W sumie dobra impreza nie jest zła - i ruszyliśmy do wyjścia. Widziałem tylko jak Nikki wychodzi z Jessicą i tą całą Kate. Pomachały nam i straciłem je z pola widzenia.
- No to o 19 tak? - spytał Lou
- Tak - przytaknąłem - A która jest?
- 18:30 - poinformował mnie Niall- No to może zaczniemy od zakupów co? - zaproponował Liam
- Dobra w razie by się nie wyrobiły do 19 to my nie stracimy czasu i nie wpadniemy przy tym
Po jakiś 20minutach byliśmy już w domu. Wszyscy wzięliśmy szybki prysznic i równo o 19:10 byliśmy gotowi
- No to jedziemy - powiedziałem bez najmniejszego entuzjazmu. Ciągle miałem w głowie to jak całowałem się z Nikki. Nie mogę uwierzyć, że nic to dla niej nie znaczyło, że nic nie poczuła, że nic dla niej nie znaczę. A może jest inaczej? Może chciała mnie sprawdzić i to jest jakiś test? Ale o co chodzi z Harry'm?
- Ej chłopie, a spakowałeś swój sprzęt? - uderzył mnie w plecy Louis przerywając moje rozmyślenia- A właśnie! Zapomniałbym - i pobiegłem do pokoju. Spakowałem wszystko i zbiegłem na dół.
- Dobra jedziemy - zawołał Liam i wyszliśmy. Jechaliśmy autem Liam'a, co oznacz, że nie ma mojej ulubionej składanki i muszę słuchać ulubionych piosenek Liam'a da fuk* No nic jakoś to przeżyję. Po paru minutach podjechaliśmy pod sklep
- No to dzielimy się na grupy panienki - zaśmiałem się - Idę po jakieś % z... - przejechałem po nich wzrokiem, żeby wybrać szczęściarza, który ze mną pójdzie
- Daruj sobie tym razem - powiedział Hazza - Lou, Li i ja lecimy po jakieś przekąski bo ostatnio Niall trochę przesadził - nie zdążyliśmy nic powiedzieć, gdy ich już nie było
- No to lecimy - zaczął radośnie Niall. Po tym nastała cisza. Dziwne to było bo Niall zazwyczaj gada jak najęty.
- Mam pytanie - powiedzieliśmy razem
- Ty pierwszy - sytuacja się powtórzyła
- Dobra jesteś młodszy więc zaczynaj - powiedziałem stanowczo
- O jeden dzień i osiem miesięcy - oburzył się
- Będziesz wyliczał czy w końcu powiesz co ci leży na duszy? - spytałem obojętnie
- No to teraz do domu dziewczyn! - wydarł się Louis
- No spoko. A jak my tam wejdziemy? - spytałem bo dopiero teraz mnie oświeciło. Przecież się nie włamiemy
- Nikki dała mi klucze - powiedział dumny Niall
- No to jedziemy!!! - wydarł się Louis
- DJ Malik jeszcze u nas nie zawitał. Masz do niego zadzwonić i opieprzyć za spóźnienie - "kurwa" powiedziałem w myślach i poszedłem do auta - Musieliśmy tak daleko zaparkować? - powiedziałem sam do siebie. Jakbyśmy tego nie zrobili to niespodzianki by nie było więc... Wziąłem cały sprzęt rozłożyłem go i położyłem się z powrotem. - Te ktoś w ogóle pilnuje czy idą? - spytałem z zamkniętymi oczami
- Niall stoi przy oknie i się lampi jak na kanapkę którą mu kiedyś nie pozwoliliśmy zjeść przez godzinę. Pamiętasz? - zaśmiał się Liam
- Dobra jesteś młodszy więc zaczynaj - powiedziałem stanowczo
- O jeden dzień i osiem miesięcy - oburzył się
- Będziesz wyliczał czy w końcu powiesz co ci leży na duszy? - spytałem obojętnie
- Co myślisz o Nikki? - zdziwił mnie trochę tym pytaniem bo chciałem mu zadać to samo
- No ona jest taka... i jeszcze... no dobra podoba mi się. Tobie też prawda? - spojrzałem na niego pakując piwo do koszyka.
- No nie mogę zaprzeczyć - potwierdził moje obawy - ale to nic nie zmienia między nami nie? Nadal przyjaciele? - podał mi ręke
- No jasne - uścisnąłem ją - Ale nie zrezygnuję z niej - oświadczyłem
- Nie martw się bo ja też - zaśmiał się
- No to niech zdobędzie jej serce lepszy - i pojechaliśmy do kasy. Czekaliśmy na resztę jakieś 5minut. Niall oczywiście nie mógł wytrzymać i poszedł po coś do jedzenia. Zapłaciliśmy za wszystko, spakowaliśmy i zanieśliśmy do samochodu. - No to teraz do domu dziewczyn! - wydarł się Louis
- No spoko. A jak my tam wejdziemy? - spytałem bo dopiero teraz mnie oświeciło. Przecież się nie włamiemy
- Nikki dała mi klucze - powiedział dumny Niall
- No to jedziemy!!! - wydarł się Louis
*godzinę później*
Wszystko gotowe! Jakim cudem nam się udało to tak szybko zrobić? Nie wiem, ale jestem wykończony. Położyłem się na sofie
- Tee badboy ty jeszcze chyba nie skończyłeś - zwalił mnie ze sofy Louis
- Pogięło cie już do reszty! - wkurzyłem się - Czego niby jeszcze nie zrobiłem?- DJ Malik jeszcze u nas nie zawitał. Masz do niego zadzwonić i opieprzyć za spóźnienie - "kurwa" powiedziałem w myślach i poszedłem do auta - Musieliśmy tak daleko zaparkować? - powiedziałem sam do siebie. Jakbyśmy tego nie zrobili to niespodzianki by nie było więc... Wziąłem cały sprzęt rozłożyłem go i położyłem się z powrotem. - Te ktoś w ogóle pilnuje czy idą? - spytałem z zamkniętymi oczami
- Tja. Kto wtedy wygrał ten zakład? - spytałem bez większego entuzjazmu
- Skubaniec dobry był. Wytrzymał 55minut
- A już pamiętam. Powiedziałem mu wtedy, że godzina minęła
- Tak, dokładnie. Wkurzony był jak się dowiedział, że jednak nie. Pamiętasz co było w tej kanapce, że tak się na nią napalił?
- Sama ohyda. Nie wiem jak mógł to zjeść: szynka, boczek, ser, majonez, ogórek zwykły, ogórek z octu, trochę kurczaka i coś tam jeszcze, ale nie pamięt...
- IDĄ, IDĄ!!! NA MIEJSCA!!! - darł się blondyn
- Jak tak będziesz się darł to na pewno cię nie usłyszą wiesz? - spojrzałem na niego i schowałem się za sofe
- NIESPODZIANKA!!! - krzyknęliśmy wszyscy wyskakując z ukrycia, gdy do pokoju weszła...
- Skubaniec dobry był. Wytrzymał 55minut
- A już pamiętam. Powiedziałem mu wtedy, że godzina minęła
- Tak, dokładnie. Wkurzony był jak się dowiedział, że jednak nie. Pamiętasz co było w tej kanapce, że tak się na nią napalił?
- Sama ohyda. Nie wiem jak mógł to zjeść: szynka, boczek, ser, majonez, ogórek zwykły, ogórek z octu, trochę kurczaka i coś tam jeszcze, ale nie pamięt...
- IDĄ, IDĄ!!! NA MIEJSCA!!! - darł się blondyn
- Jak tak będziesz się darł to na pewno cię nie usłyszą wiesz? - spojrzałem na niego i schowałem się za sofe
- NIESPODZIANKA!!! - krzyknęliśmy wszyscy wyskakując z ukrycia, gdy do pokoju weszła...
***
Heeeej! Następny rozdział miał być po 3 komentarzach. No i jest tak jak obiecałam
Jak myślisz:
1 Kto wszedł do pokoju?
2 Czy na imprezie mocno się upiją
3 Co Cię najbardziej rozśmieszyło? (o ile coś takiego było)
4 Czy Nikki wykorzysta jakoś te zdjęcia?
5 Kate ma być w ty opowiadaniu czy nie?
No więc tak jak poprzednio 3 komentarze = nowy rozdział
*da fuk - czyta się tak samo jak piszę. Nie wiem czy ktoś tak mów, ale ja na pewno jak ktoś mnie wkurzy albo powie coś bezsensownego. Taka moja metoda, żeby nie przeklinać xD
Heeeej! Następny rozdział miał być po 3 komentarzach. No i jest tak jak obiecałam
Jak myślisz:
1 Kto wszedł do pokoju?
2 Czy na imprezie mocno się upiją
3 Co Cię najbardziej rozśmieszyło? (o ile coś takiego było)
4 Czy Nikki wykorzysta jakoś te zdjęcia?
5 Kate ma być w ty opowiadaniu czy nie?
No więc tak jak poprzednio 3 komentarze = nowy rozdział
*da fuk - czyta się tak samo jak piszę. Nie wiem czy ktoś tak mów, ale ja na pewno jak ktoś mnie wkurzy albo powie coś bezsensownego. Taka moja metoda, żeby nie przeklinać xD
1. Do pokoju mógł wejść .... listonosz, nie no żart. To była Jessica. :D Zgaduję. :D
OdpowiedzUsuń2. Taaaaaak, upiją się, a jakby inaczej. :D
3. Akcja w toalecie. :D To było najlepsze. Do tej pory nie mogę z tego. Hahahhahahahahhahhahah Harry'emu stanął szybciej niż Zayn'owi. Hahahhahahhaahahhahhaha. Przy tym padłam na podłogę. :D
4. Niech wykorzysta. Będzie ubaw. :3
5. Kate? Hm.. Niech będzie. ;D
W ogóle rozwaliło mnie to zdjęcie Niall'a, jak zagląda przez żaluzje.
I zapominalski Malik, DJ Malik. :D
U mnie dzisiaj powinien pojawić się rozdział i niespodzianka dla Ciebie. :D
Kocham jak piszesz, ale za pewnie to wiesz. :)
Twoja pierwsza fanka. :**** Kinga
Kurcze. Nawet nie wiesz jak ja Cie kocham ;D Szczerze mówiąc to myślałam, że nikomu się ten rozdział nie spodoba. Siedziałam nad nim całe 2 dni o.O zazwyczaj pisze jeden rozdział przez niecały jeden -.-" No, ale cóż zrobić...
UsuńSzczerze mówiąc to jak przeczytałam ten rozdział bratu to powiedział, że nudny (znając świat to w ogóle go nie zrozumiał, no ale czego można się spodziewać po chłopaku który ma orzeczek zamiast mózgu xp)
OMG haha kocham twój blog !!! To chyba najlepszy jaki do tej pory czytałam !!!
OdpowiedzUsuń1. No pewnie Jesscia
2. No napewno i to ostro ;)
3. Hahaha no wiadomo że ta akcja w kiblu ;>
4. No wydaję mmi się że tak i już się nie moge doczekać !!!
5. Tak niech będzie ^^
A tak wracając do twojego bloga to jak go czytam to cały czas się uśmiecham ! Na prawdę jest super !!
Cześć. :) Wpadnij na mojego bloga (http://seeyoureyes1d.blogspot.com/) Pod rozdziałem jest notka ta niespodzianka. :D
OdpowiedzUsuńTwoja pierwsza fanka Kinga :*****